(fot. Krzysztof Żuczkowski)
Profesor nauk prawnych (Instytut Nauk Prawnych PAN), członek rzeczywisty PAN, członek korespondent PAU. Specjalizacja: prawo cywilne, prawo konstytucyjne, prawa człowieka. Rzecznik Praw Obywatelskich (1988-1992), sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego (1999 -2002), sędzia Trybunału Konstytucyjnego (2002-2011). Autorka publikacji z zakresu prawa. Pisuje także o muzyce poważnej i operze.
Teraz czytam za mało, źle, raczej „użytkowo”. Na przestrzeni lat zmieniał się mój stosunek do książek, gust literacki, potrzeby, jakie zaspokajają lektury, sposób korzystania z książek i lektury (to nie to samo!). Obserwuję na sobie wpływ korzystania z mediów elektronicznych (i dobry, i zły – gdy idzie o korzystanie z książek papierowych). Mam ogromny sentyment do moich własnych, już minionych, trochę zapomnianych upodobań, kiedy czytałam tzw. kanon literacki. Lektury były chyba dla mnie zawsze nie tyle źródłem przeżyć estetycznych, ile „oknem na świat” – instrumentem formacyjnym, w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu. I – co może paradoksalne, odnosi się to także np. do poezji, którą z wiekiem nauczyłam się bardziej cenić (Kawafis).
Książka mojego dzieciństwa:
Cudowna Podróż Selmy Lagerlof
Książka, do której wracam:
Jako zasada nie lubię wracać. Lektury, do których wracam, to raczej klasyka zawodowa. Natomiast wracam do dzieł Szekspira (lubię w różnych tłumaczeniach).
Książka, która mnie zainspirowała:
Hamlet w przekładzie Władysława Tarnawskiego. Nauczył mnie czytania ze zrozumieniem, bo to sztuka, więc wymaga wyobraźni, a dodatkową inspirującą atrakcją były przypisy i wstęp. Ciekawe, że podobnie na mnie działał Molier (w domu było, mam do tej pory, wydanie dzieł – tzw. boyowskie z 1912 r.).
Książki ważne zawodowo:
Ucieczka od wolności Ericha Fromma
Moralność prawa Lona L. Fullera
Ale tu było w ogóle bardzo dużo książek, i to wcale niekoniecznie prawniczych.
Książki ostatnio przeczytane:
Trzeba się bić. Opowieść biograficzna Leszka Balcerowicza – to jest właściwie rozmowa (z M. Stremecką). I – niejako dla równowagi – Droga do teraz Grzegorza W. Kołodko (też rozmowa, z P. Kozłowskim).
Książka, którą każdy przeczytać powinien:
Oj! Jesteśmy różni, nie wiem.
Książka, od której zaczęła się moja miłość do czytania:
Nie pamiętam. Jako dziecko czytałam bardzo dużo różnych rzeczy, groch z kapustą, czasem ukradkiem, po nocach, zamiast spać. Pamiętam emocje wynikające z obawy, że rodzice mnie przyłapią.
Książka do walizki:
Dobrze napisane czytadło, takie do zostawienia u celu podróży; lubię kryminały. Do czytania w podróży dobrze nadają się też książki, które trzeba recenzować jako doktoraty lub habilitacje.
Książka, którą zamierzam przeczytać:
A History of Opera. The Last Four Hunderd Years Carolyn Abbate i Rogera Parkera