W tych osobistych wspomnieniach, Chrissie Wellington zabiera czytelnika w niezwykłą podróż po świecie i zaprasza na przygodę z odkrywaniem samej siebie. W dzieciństwie Chrissie Wellington trudno doszukać się zadatków na przyszłą mistrzynię świata. Nie była cudownym dzieckiem, a pseudonim Muppet bardziej kojarzy się z niezdarnością niż ze sportowym talentem. Chrissie miała jednak przemożny pęd do samodoskonalenia, niezaspokojony apetyt na nowe wyzwania i żelazną zasadę, by pozostać otwartą na wszystko, co życie ma do zaoferowania. Chrissie Wellington jest czterokrotną zwyciężczynią Mistrzostw świata Ironman w Kona na Hawajach (2007, 2008, 2009 i 2011). Historia Chrissie utwierdziła mnie w przekonaniu, że jeżeli tylko damy sobie szansę, możemy robić rzeczy niewiarygodne i nic nas nie powstrzyma. „Ta dziewczyna jest nieźle pokręcona. Chorobliwe dążenie do perfekcji mogło ją wykończyć, ale na szczęście ma otwartą głowę i kocha świat. Wiele twardych lekcji nauczyło ją niezwykłej pokory. Jest bohaterką, która wyzwoliła we mnie ambiwalentne uczucia: złości, zazdrości i podziwu zarazem. Chrissie to skupiona na sobie, skończona egoistka, co zupełnie nie przeszkadza jej być wrażliwym i dobrym człowiekiem, który chce zmieniać świat i pomagać innym. Mieszanka wybuchowa. Z tego nie mogło wyniknąć nic innego, jak niewiarygodny, wręcz kosmiczny sukces”. Iwona Guzowska