Ostatnim ukończonym dziełem Tomasza Manna jest powieść „Wybraniec” (1951), której wartość i miejsce w historii literatury nie idzie w parze z małym uznaniem i zainteresowaniem jakim się cieszy.
Jest to jedno z ostatnich, a zarazem największych arcydzieł Tomasza Manna, reprezentuje niezwykłą staranność formalną oraz wysoki stopień kultury języka niemieckiego; dlatego pod tym względem powieść ta jest być może szczytowym osiągnięciem pisarskim wielkiego prozaika. Historia opowiadana jest z ogromną naiwnością, pobożnością i bajkowością, którą autor świadomie potęguje i doprowadza do przesady, dzięki czemu opowieść staje się pogodna, ironicznie moralistyczna, a do tego dochodzi muzykalność zdań, o którą pisarz zawsze w swym rzemiośle słowa bardzo dbał.
Zainteresowanie średniowiecznym tematem wzięło się z lektury niemieckiego przekładu Gesta Romanorum. Gesta Romanorum, ‚Historie rzymskie’, to zbiór ok. 300 opowiadań prozą, częściowo pochodzenia wschodniego, bardzo popularnych w średniowieczu, zaś w rozdziale 81 ,,O cudownej łasce Bożej i o narodzinach błogosławionego papieża Grzegorza” Tomasz Mann napotkał w dawnej formie tematykę, która interesowała go przez całe życie tj. zjawisko odosobnienia wybitnej jednostki, problem winy i pokuty, samotność towarzysząca genialności. Przesłaniem opowieści o Gregoriusie, we wszystkich wersjach, było ukazanie dobroci i miłosierdzia Bożego nawet wobec najzatwardzialszych grzeszników, o ile ich skrucha i pokuta będzie szczera. Średniowieczny epos o świętym grzeszniku, zrodzonym z kazirodczego związku, który po wielu latach pokutniczego życia powołany zostaje na tron papieski. powieść Manna włącza się do bujnej tradycji przekształcania i ujmowania na nowo legendy o Gregoriusie, kontynuuje ją, rozwija i doprowadza do precyzyjnego zakończenia