O ile czarny kryminał bardzo często przybliżał się do poezji, to poezja wstydziła się jawnie zbliżać do czarnego kryminału. Należało z tą wstydliwością skończyć. Książka ta powstała po to, żeby jasnym się stało, że film i literatura „noir” mogą iść z poezją za rączkę. Marcin świetlicki
