Szatan, miłość, historia. Jedna z największych powieści świata. Tej powieści Bułhakow poświęcił 12 lat życia. Zaczął ją pisać w 1928 r., ale po dwóch latach spalił rękopisy uznając, że nie ma przed nim – jako pisarzem – przyszłości w Związku Sowieckim. Powrócił do pisania w 1931 r. Kończył książkę w strachu przed aresztowaniem, bo napisana przez niego na 60. urodziny Stalina sztuka „Batumi” nie spodobała się jubilatowi. Gniew dyktatora sprawił, że pisarz się rozchorował i przestał wychodzić z domu. Jego ostatnie dni opisała żona Jelena. Powieść ukazała się niemal 30 lat po śmierci pisarza – w okrojonej przez cenzurę formie – i stała się sensacją. Pierwsze polskie wydanie zniknęło z księgarń w ciągu jednego dnia. Mistrz i Małgorzata należy do kanonu powieści XX wieku. Trudno sobie bez niej wyobrazić współczesną kulturę. Zaś fraza „rękopisy nie płoną” weszła do języka potocznego – dziś wiemy, że słowo potrafi być nieśmiertelne, a wybitna twórczość przetrwa największe kataklizmy.
